• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lekarze znów protestują, pacjenci znów tracą

Marzena Klimowicz-Sikorska
3 lipca 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Od pierwszego lipca lekarze wznowili protest, który po raz pierwszy przeprowadzili w styczniu tego roku. Od pierwszego lipca lekarze wznowili protest, który po raz pierwszy przeprowadzili w styczniu tego roku.

Od 1 lipca trwa drugi już w tym roku protest lekarzy. We wtorek oficjalnie przyłączył się do niego Pomorski Związek Pracodawców Ochrony Zdrowia, zrzeszający ok. 2,5 tys. lekarzy. Jak protest będzie przebiegać tym razem i w jaki sposób odbije się na pacjentach?



Czy popierasz protest lekarzy?

Scenariuszy protestu jest kilka. Pierwszy - to znany ze stycznia "protest pieczątkowy", polegający na stemplowaniu recept z lekiem refundowanym czerwoną pieczątką z napisem "refundacja do decyzji NFZ". Sęk w tym, że tym razem takie pieczątki nic nie dadzą.

- Po styczniowym strajku Ministerstwo Zdrowia zmieniło przepisy. Według nich nieprzepisowe zapiski ani dodatkowe elementy na receptach, czyli np. protestacyjne czerwone pieczątki, stają się "niewidzialne", a więc recepty będą realizowane ze zniżką (o ile na recepcie jest kod kreskowy i nr. funduszu). wyjaśnia Andrzej Denis, rzecznik Gdańskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej.

Jeśli natomiast pacjent dostanie receptę na lek, który ma różne stopnie refundacji, np. 50 proc. i 30 proc., a refundacja nie będzie wskazana w ogóle, albo będzie wskazana błędnie, wówczas otrzyma lek, ale z mniejszą refundacją.

Inny sposób protestu, jaki zapowiedzieli lekarze z Naczelnej Izby Lekarskiej, to wypisywanie leków na tzw. "drukach protestacyjnych", które będą przypominać recepty, ale formalnie i prawnie nimi nie będą. Takie druki nie będą mieć bowiem ani kodu kreskowego, ani innych elementów, które wymagane są w przypadku "legalnych" recept. Mimo to będą realizowane w aptekach, ale za 100 proc. odpłatnością.

Tak będą wyglądać "druki protestacyjne" (PDF).

Trzeci scenariusz protestu przedstawili lekarze z Pomorskiego Związku Pracodawców Ochrony Zdrowia. - Od wtorku przyłączamy się do ogólnopolskiego protestu służby zdrowia. To, że robimy to akurat dziś wynika z naszej naiwności, zakładaliśmy bowiem, że nowa prezes NFZ [Agnieszka Pachciarz-przyp. red] zaproponuje rozsądne propozycje rozwiązania sporu - zaznacza Jan Tumasz, przewodniczący Pomorskiego Związku Pracodawców Ochrony Zdrowia.

Swój sprzeciw lekarze z PZPOZ będą wyrażać w łagodniejszy sposób. - Przez pierwsze trzy tygodnie będziemy łagodniej traktować pacjentów z chorobami przewlekłymi, którzy będą dostawać od nas recepty z refundacją, tak jak dotychczas. Reszta pacjentów otrzyma receptę z pieczątką "refundacja do decyzji NFZ" - zapowiada Tumasz. - Jeśli NFZ nie zaproponuje zmian, będziemy musieli zaostrzyć akcję. Decyzja zapadnie 21 lipca .

Dlaczego lekarze znów protestują?

Twierdzą, że od styczniowego protestu nic w ich sytuacji się nie zmieniło, a jeśli już - to na gorsze. Najbardziej bolącym problemem, poza karami finansowym za błędnie wypisaną receptę (200 zł od recepty), jest obowiązek przepisywania leków z tzw. "charakterystyki produktu leczniczego".

"Charakterystyka" to lista leków refundowanych, w której lek może zostać przepisany wyłącznie na ściśle określoną w niej chorobę. Zdaniem lekarzy, zamiast kierować się swoją wiedzą i doświadczeniem, muszą uważnie studiować listę by zgadzała się refundacja.

- Zaczęło dochodzić do takich absurdów, że np. heparyna [stosowana m.in. przeciw zatorom - przyp. red] stosowana rutynowo u kobiet w przypadku tzw. ciąży leżącej, musi im być przepisywana ze 100 proc. odpłatnością, ponieważ w "charakterystyce produktu leczniczego", nie wpisano, że może być stosowana u ciężarnych - mówi Andrzej Denis z Gdańskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej. - A koszt jednego takiego opakowania może wynieść nawet 300 zł. Niektóre ciężarne muszą ją stosować nawet przez pięć miesięcy.

Podobnie jest z antybiotykiem, który można stosować zarówno w przypadku zapalenia płuc, jak i boreliozy. Na liście jednak nie ma słowa o tym, by stosować go w tym drugim przypadku, więc w zależności od choroby lek będzie inaczej refundowany.

Protestom cały czas przyglądają się lokalne władze. -Wojewoda śledzi doniesienia na temat protestu lekarzy i monitoruje sytuację - zapewnia Roman Nowak, rzecznik prasowy wojewody pomorskiego. - Wyrażamy nadzieję, że nie dojdzie do zaostrzenia protestu. Sprawa dotyczy umów między świadczeniodawcami, a Narodowym Funduszem Zdrowia. Wojewoda nie ma na nie wpływu. Skutecznej metody jego rozwiązania poszukują organy szczebla centralnego.

Tak wyglądał protest lekarzy w styczniu tego roku.

Opinie (141) 2 zablokowane

  • Moja myśl (3)

    Bardzo to wszystko smutne - nikt nie rozumie o co chodzi lub udaje, że nie rozumie.
    W Polsce jest taka tradycja - Lenin nienawidził lekarzy i to przechodzi na pokolenia

    • 12 6

    • sja

      weź się trzepnij w czerep........................

      • 3 5

    • Masz rację

      a wczerep ty się stuknij

      • 4 3

    • Sja masz rację,

      ale skąd przeciętny człowiek ma wiedzieć, o co chodzi?

      Przeciętny człowiek słucha wypowiedzi ministra zdrowia, który tłumaczy (cytuję!), ze wraz z NFZ spełnia postulaty lekarzy, ale ich żądania eskalują i lekarze nie chcą być odpowiedzialni.

      • 2 0

  • Lekarze (2)

    to moim zdaniem leniwe i niekompetentne dziadostwo. Za to co potrafią powinni dostawać grosze. Oczywiście buractwo w kitlach chce pieniedzy bez odpowiedzialności

    • 11 16

    • oso , z twojego postu emanuje owo "buractwo" i "dziadostwo", kimkolwiek jesteś zwyczajnie mi ciebie żal.....

      • 6 3

    • przeczytaj artykuł. uważnie

      • 4 0

  • (3)

    W KAMASZE!

    • 4 12

    • (1)

      Lenin wiecznie żywy.

      • 5 2

      • dzieki Adamowiczowi takze

        • 1 0

    • najpierw ty

      byles w wojsku pociotku tuska?

      • 2 0

  • ciekawy (8)

    a ja tylko chcialbym wiedziec czy 200 zeta kary jest za recepte, czy za KAZDY BLAD na recepcie, co w rezultacie daje setki za jedna recepte...

    • 0 1

    • (7)

      Jest ustawa refundacyjna, z której minister zdrowia usunął ustęp 8 art. 48 o karach dla lekarzy. Ale lekarz, żeby pracować, musi regularnie podpisywać umowy z NFZ, i NFZ (nowy ustawodawca?) cały ten usunięty ustęp do umów wprowadził.

      Kara może być za brzydkie pismo i literkę, ale przede wszystkim za złe wpisanie refundacji, a spełnienie wszystkich wymogów refundacji zamieniono w chińską zagadkę (nie mówiąc o tym, że lekarz jest w kropce, kiedy musi napisać przewlekle chorej osobie 100% płatny lek, którego pacjent nie wykupi.)

      Za "błąd" w refundacji i w "limitach" lekarz płaci jeszcze równowartość leku z odsetkami.

      • 6 0

      • ciekawy (5)

        wszystko wiem, ale ponawiam pytanie-kara 200 zl jest za kazdy blad na recepcie, a nie za "recepte" jak napisano w artykule?

        • 1 0

        • 200zł + 200zł razy x (4)

          po sobotniej zmianie zarządzenia Prezesa NFZ wg. nowych umów lekarze będą obciążani karą 200zł za każdą nieprawidłowo wypisaną receptę, a dodatkowo 200zł za każdy z 8 błędów kwalifikowanych związanych z wystawioną receptą (par 9 ust. pkt 1 umowy). W praktyce niektóre z błędów kwalifikowanych się wzajemnie wykluczają, ale w najgorszym przypadku może być to do 1000zł kary za "błędną" receptę.

          • 5 0

          • ciekawy (3)

            no! i o to mi chodzilo, bo nie bylem do konca pewien. Musze chyba poczytac ust.refundacyjna. Dzieki za info i wspolczucia dla lekarzy :(

            • 6 0

            • (2)

              W ustawie refundacyjnej o karach umownych nie ma ani słowa. Jest tylko upoważnienie do wydania przez Prezesa NFZ zarządzenia w sprawie umów zawierającego bliżej niesprecyzowane kary umowne. To co się znalazło w umowach to już radosna twórczość samego NFZ.

              • 5 0

              • UMOWA Nr ......
                upoważniająca do wystawiania recept na leki, środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyroby medyczne refundowane ze środków publicznych przysługujące świadczeniobiorcom

                Kary umowne

                § 9.

                1. W razie stwierdzenia niewykonania lub nienależytego wykonania umowy, z przyczyn leżących po stronie Osoby uprawnionej, Oddział Funduszu:
                1) nakłada na Osobę uprawnioną karę umowną w wysokości 200 zł za nieprawidłowo wystawioną receptę oraz po 200 zł za każde z następujących, stwierdzonych w okresie objętym kontrolą, nieprawidłowości:
                a) ustalenie lub oznaczenie poziomu odpłatności niezgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami,
                b) nieprowadzenie dokumentacji medycznej,
                c) prowadzenie dokumentacji medycznej w sposób niezgodny z przepisami prawa mających wpływ na prawo do refundacji, wysokość dopłaty pacjenta lub kwotę refundacji,
                d) brak niezwłocznego zgłoszenia o utracie lub zawieszeniu prawa wykonywania zawodu,
                e) nieudostępnienie dokumentacji medycznej w toku postępowania kontrolnego, w tym także w przypadku, o którym mowa w § 8 ust.2 pkt 2,
                f) działanie skutkujące udostępnieniem osobom trzecim wydanych Osobie uprawnionej druków recept,
                g) wykorzystanie więcej niż jeden raz zakresów liczb służących jako unikalne numery identyfikujące recepty,
                h) niepowiadomienie Oddziału Funduszu o utracie recept, w terminie, o którym mowa w § 5 ust. 2 pkt 4;
                2) nakłada na Osobę uprawnioną karę umowną w wysokości 100 zł z tytułu niepowiadomienia Oddziału Funduszu o zmianie danych osobowych wskazanych w umowie, w tym adresu do korespondencji;
                3) nakłada na Osobę uprawnioną karę umowną w wysokości 700 zł z tytułu niezawarcia z Oddziałem Funduszu Aneksu do umowy wskazującego nowe miejsce udzielania świadczeń w zakresie objętym umową.
                2. W przypadku stwierdzenia przez Oddział Funduszu, że kontrolowana Osoba uprawniona dopuszcza do powstania tej samej nieprawidłowości w toku każdego kolejnego postępowania kontrolnego, dotyczących jednego lub większej liczby świadczeniobiorców, wysokość nałożonej kary umownej za daną nieprawidłowość, ulega zwiększeniu, nie więcej jednak niż trzykrotność kwoty, o której mowa w ust. 1. Wysokość zwiększenia nałożonej kary umownej podlega zatwierdzeniu przez dyrektora Oddziału Funduszu.
                3. Dyrektor Oddziału Funduszu może obniżyć wysokość kary umownej mając na uwadze w szczególności niską częstotliwość stwierdzonych nieprawidłowości, stopień oraz okoliczności naruszenia niniejszej umowy przez Osobę uprawnioną.
                4. Kar umownych nie nakłada się w przypadku, gdy recepta lub dokument poświadczający prawo do ubezpieczenia zostały sfałszowane przez świadczeniobiorcę lub osobę trzecią.
                5. Jeżeli szkoda poniesiona przez Oddział Funduszu na skutek działania Osoby uprawnionej przekracza wysokość kary umownej nałożonej zgodnie z postanowieniami niniejszego paragrafu, Oddział Funduszu może dochodzić jej naprawienia na drodze postępowania sądowego.

                • 3 0

              • nie ma też o karach w rozporządzeniu o receptach - są tam tylko ogólniki o kontroli

                • 3 0

      • ustawa podpisana przez prezydenta.

        wybraliscie idiote to macie problemy

        • 0 0

  • Dziwni Ci lekarze

    Jak biorą od firm farmaceutycznych pieniądze i bonusy za wystawianie konkretnych leków to jakoś nie mają problemów z błędami na receptach. Nie mają też problemów z charakterystyką chorób, które takim lekiem się leczy. Nie mają problemów z tym, że można tą samą chorobę leczyć tańszym odpowiednikiem albo, że pewne leki są przepisywane w ogóle niepotrzebnie.
    Ale jak już chodzi o publiczne pieniądze to same problemy... i nagle Ci sami lekarze nagle nie mają ani czasu na nic i wszystko jest złe.
    Zaiste ciekawe...

    • 9 15

  • Polak Emeryt (2)

    Wszelkie spory lekarzy z NFZ-tem powinien rozstrzygać SĄD,a nie cynicznie wykorzystywać pacjentów do swoich prywatnych celów.System trzeba uszczelnić i zmodernizować bo i tak większość pieniędzy ze składek jakie płacimy lekarze już mają w postaci wysokich pensji.Pozostałe pieniądze w systemie to ochłapy i dla tego brakuje na refundację.RZĄD sprytnie umywa ręce i zwala cały kłopot na NFZ ,który przerzuca koszty refundacji leków sprytnie na biednych emerytów i rencistów,których nikt nie broni w państwie prawa!!Bo wyborcy potrzebni są tylko jeden dzień podczas wyborów a później są okradani w imieniu prawa.Taka jest brutalna prawda KRÓL JEST NAGI !!!

    • 8 8

    • nieprawda (1)

      Pieniądze ze składek w większości idą na zapłatę za leki firmom farmaceutycznym. Lekarz może operować tylko tajemniczą listą krajową leków, co oznacza, że jeżeli polski lek jest np. w Czechach 3x tańszy (dokładnie ten sam lek o tym samym składzie), to nie można nim leczyć, bo nie wpisano go na listę krajową.

      Podziękuj dobremu rządowi, że "negocjuje" z firmami farmaceutycznymi...

      • 7 2

      • Polak Emeryt

        Proszę wczytać się uważnie w tekst,który napisałem,właśnie o to między innymi mi chodzi i wbrew pozorom zgadzamy się w 100% .Problem nie dotyczy tylko listy ,ale całego systemu zarządzaniem PAŃSTWEM I JEGO OBYWATELAMI.Pozdrawiam i proszę o głębszą refleksję.

        • 3 0

  • Przysięga Hipokratesa (1)

    Chyba Hipokryta , ha ha ha ha ha ha człowikowi się żygać chce jak takich słucha

    • 3 10

    • patałaszyna

      • 2 0

  • Nie tylko problem z receptami (1)

    Płacimy składki i gdzie one są?W Akademii Medycznej w Gdańsku gigantyczny remont i co z tego,jak na oddziale hematologii nie ma igieł do pobrania trepanobiopsji.Czeka się dwa,trzy tygodnie na termin badania a potem okazuje się,że nie można pobrać bo nie ma igieł.Co w takiej sytuacji ma zrobić pacjent chory na nowotwór złośliwy ,po rocznej chemioterapii i wznowie.????

    • 9 0

    • zawalczyć o swoje

      Napisać PISMO do dyrektora szpitala i skargę do NFZ (do wiadomości dyrekcji) domagając się także pisemnej odpowiedzi. Igły powinny szybko się "znależć".

      • 1 0

  • Żeby to jeszcze byli lekarze (2)

    Ci już od dawna mają pracę za granicą, zostały odpady

    • 3 12

    • a ty a ty

      jestes odpadem atomowym.

      • 1 0

    • To niech Cię leczy Ukrainka od Wojewódzkiego...Napewno poczujesz się lepiej

      • 2 0

  • Oni są za leniwi (4)

    na cokolwiek, na myślenie też

    • 4 12

    • Leniwy to ty jesteś, pacjencie, bo nawet nie chciało ci się przeczytać artykułu, a co dopiero się nad nim zastanowić. (1)

      Co sie tyczy lekarzy, oni są skoncentrowani na leczeniu, nie na prawniczych sztuczkach. Ale słyszałam o lekarzu, który wygrał w sądzie proces z NFZ, czego wszystkim lekarzom, po których jeżdżą jak po łysej kobyle, życzę.

      • 6 2

      • to tez wina tej ktora pisze

        super wyglada ale nie drazy tematu. chetnie dalbym pani lekcje dzeinnikarskie.

        • 0 0

    • Pięknego samobója strzeliłeś sobie tym tekstem, po prostu rewelacyjne podsumowanie komentarzy tego typu! Gdybyś nie był za leniwy (też na myślenie) i przed wylewaniem tych mądrości zadałbyś sobie minimum trudu żeby dowiedzieć się podstaw tego na czym polega protest to zrobiłoby ci się łyso. Bo tak się składa, że piszesz takie bzdury o ludziach, którzy walczą o to, żebyś nie musiał płacić 100% za lek wtedy kiedy możesz dzięki niemu wyzdrowieć, a nie tylko wtedy kiedy pozwolą na to urzędnicy NFZ. Wyraźnie jest to napisane w artykule. Wstyd. Chyba lepiej ten protest zakończyć - lekarze nie będą się narażać na żadne kary, a tego typu głupki będą płacić po 100%.

      • 8 1

    • patalach z ciebie

      i coz wiecej wymagac od takiego.

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Biologia totalna | wykład wprowadzający 10 maja (piątek), godz. 20:30-22:30

70 zł
warsztaty, spotkanie

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Distinguished Gentleman's Ride

w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Najczęściej czytane