• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiejska moda na (dobre) lumpeksy

Natalia Wiśniewska
21 listopada 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Sklepy z tanią odzieżą cieszą się dużą popularnością. Najwięcej chętnych jest w dniach dostawy i wyprzedaży a także gdy poszukiwaniom sprzyja pogoda. Sklepy z tanią odzieżą cieszą się dużą popularnością. Najwięcej chętnych jest w dniach dostawy i wyprzedaży a także gdy poszukiwaniom sprzyja pogoda.

Poniedziałek rano. Przed jednym z trójmiejskich sklepów ustawia się długa kolejka rodem z PRL-u. Za chwilę w środku będą się odbywały dantejskie sceny, bowiem każdy chce znaleźć coś wyjątkowego za małe pieniądze - w końcu to dzień dostawy towaru w ciucholandzie.



Vintage Shops także sprzedają odzież używaną, jest to jednak towar starannie wyselekcjonowany i odpowiednio droższy.Na zdjęciu Komis Rzeczy Wyjątkowych Vintage Inn. Vintage Shops także sprzedają odzież używaną, jest to jednak towar starannie wyselekcjonowany i odpowiednio droższy.Na zdjęciu Komis Rzeczy Wyjątkowych Vintage Inn.
Aby w ciucholandzie znaleźć dla siebie coś odpowiedniego trzeba się uzbroić w cierpliwość. Aby w ciucholandzie znaleźć dla siebie coś odpowiedniego trzeba się uzbroić w cierpliwość.
W lumpeksach jest w czym przebierać. W lumpeksach jest w czym przebierać.
- To jest polowanie. Raz można ustrzelić siatkę super rzeczy, ale innym razem wyjść z niczym. To sport dla zapaleńców, trzeba mieć do tego żyłkę łowcy, cierpliwość i wyćwiczone oko - mówi trójmiejska szafiarka pisząca bloga o modzie podpisująca się nickiem "jak gdyby nigdy nic".

W Trójmieście, tak jak w innych dużych aglomeracjach, panuje moda na ciucholandy. Lumpy, second handy czy też szmateksy dzielą się na "wagi", czyli te, gdzie odzież sprzedawana jest na wagę i "wyceny", gdzie ubrania są bardziej wyselekcjonowane, zawieszone na wieszakach i ometkowane. Do ciucholandów zalicza się także "ryneczki" - najpopularniejsze to te w Sopocie i na Przymorzu.

Oprócz tego, istnieją tak zwane vintage shops, które odżegnują się od nazwy "ciucholand". Są to sklepy, gdzie odzież jest nie tylko wyselekcjonowana, ale i dobrana stylistycznie, przez co i ceny są wyższe. W Trójmieście najbardziej znany taki sklep to Komis Rzeczy Wyjątkowych Vintage Inn w Sopocie przy ul. Bohaterów Monte Cassino koło McDonalds'a. Do niedawna istniał też Pawilon w Gdyni, ale obecnie ich rzeczy można znaleźć w Internecie.

Do lumpeksów zaglądają ludzie w różnym wieku, szukający czegoś potrzebnego, modnego, lub po prostu innego. - W second handach szukam rzeczy dziwnych, jakich nie ma w sklepach. Czasem znajdę fajny kapelusz, innym razem sukienkę - mówi blogerka.

W każdej dzielnicy znajduje się przynajmniej kilka sklepów z używaną odzieżą. W Gdańsku jeden z najpopularniejszych to Fuks na Morenie w budynku Carrefour Express. Tam co środę jest dostawa towaru, a we wtorki wszystko w cenie 2 zł. W poniedziałki i czwartki dostawa przychodzi do sklepu przy Zatoce we Wrzeszczu w okolicach centrum handlowego Manhattan. Również we Wrzeszczu znajduje się jeden z lumpeksów typu "premium" - "Odzież z importu" przy ul. Brzozowej 15, gdzie sprzedaje się firmowe ubrania. W sklepiku "Dorka" w Oliwie w pobliżu rynku znajdziemy odzież z Anglii.

W Gdańsku Głównym istnieją lumpeksy różnego rodzaju. Świat Używanej Odzieży na Wyspie Spichrzów sprzedaje towar na wagę. W poniedziałek (dzień dostawy) za kilogram trzeba zapłacić 59 zł, a w sobotę tylko 10 zł. Takie same ceny obowiązują w Świecie Używanej Odzieży Okazja przy ul. Świętojańskiej 66. W Stylowni na ul. Świętojańskiej 67 znajdziemy rzeczy wyselekcjonowane i wycenione, dostawa w poniedziałki i wyprzedaż w sobotę. W "Second Handzie u Hani" przy ul. Szerokiej 126 obowiązują stałe ceny, a towar przychodzi codziennie.

Kupowane w lumpeksie to dla ciebie:

W Sopocie najpopularniejsze ciucholandy znajdują się wzdłuż al. Niepodległości, a także na Monciaku. Pod numerem szóstym znaleźć można Perełki z Lamusa, gdzie rzeczy są bardziej wyselekcjonowane niż w typowym lumpeksie.

W Gdyni przy ul. Władysława IV znajduje się duży sklep z odzieżą używaną. Sporo mniejszych sklepików ma swoje siedziby przy Starowiejskiej. Second hand Daisy pod numerem 28 sprzedaje rzeczy na wagę - 30 zł za kilogram ubrań, zaś w Świecie Używanej Odzieży pod numerem 31 w poniedziałek za kilogram zapłacimy 69 zł, a w sobotę 49 zł. W większości lumpeksów w Trójmieście co sobotę urządzane są wyprzedaże, na których można kupić ubranie za pół ceny.

W ciucholandzie, tak jak w zwyczajnym sklepie z odzieżą, obowiązują pewne trendy. - W tym sezonie najmodniejsze są "kamele" i karmele, czyli wszelkiego rodzaju beże. Oprócz tego poncza, kwiaty, spódnice i styl na "starą babcię" - komentuje blogerka.

Stylistka i właścicielka Komisu Rzeczy Wyjątkowych Vintage Inn, Agnieszka Czajkowska dodaje: - Najlepiej rozchodzą się tej jesieni kolory takie jak fuksja i róż oraz szarości, a także wszystkie "budynie". Oprócz tego hitem są kalosze. Nie sprzedają się za to klasyczne czarne sukienki, na które był zawsze popyt. Teraz panie szukają wzorów i kolorów - mówi Czajkowska.

Podczas gdy w markowych sklepach z odzieżą, ceny często zaskakują swoją wysokością, może warto choć raz wybrać się do second handu. Przy odrobinie cierpliwości i odporności na typowo "ciuchlandowy" zapach, być może niedługo sami będziemy chcieli podpisać się pod słowami jednej z internautek na na forum o modzie: "Boże, dzięki ci za lumpeksy!".

Miejsca

Opinie (372) ponad 20 zablokowanych

  • To szokujace (1)

    Polacy bija sie o uzywanie gacie i nazywaja to moda.

    Mieszkam w Niemczech i jestem zszokowany tym artukulem.

    Rzeczy po kims, wczesniej przepocone brudne fuuuuu

    • 14 32

    • :D w Norwegii to takze modne, istniejs tam fretexy,ktore sa dobrze reklamowane ekologicznie\

      • 0 0

  • w sklepach odzież jest w dobrym gatunku (2)

    ceny są dostępne, duży wybór kolorów, rozmiarów także teraz ubrac się można nie chodząc i nie szukając rzeczy dla siebie w lumpeksach.Jeszcze kilka lat temu wszystko było szyte w rozmiarach 36,38 człowiek się wściekał ale teraz każda kobieta znajdzie swój rozmiar w sklepie np.C&A albo Vogele naprawdę tam myślą o każdym od czasu jak one sa nie wchodze do lumpeksu.

    • 8 8

    • oj..luśka,luśka

      a ty jesteś nówka pewex nie śmigana czy też z lekka przechodzona :-)

      • 10 5

    • vogele:/

      Akurat Vogele ma bardzo często jakieś dziwaczne starobabcine wręcz kroje a materiały są najczęściej bardzo nieprzyjemne a rozmiarówka jest zakłamana. Dziwne że w Anglii, Niemczech czy Szwajcarii te same rozmiary wypadają większe niż u nas. Czyżby ktoś chciał nas wpędzić w dziwne kompleksy?

      • 1 0

  • Reserved, diverse H&M i inne AMEŁYKAŃSKIE firmy (1)

    Są z Polski.

    Wiadomo, przecież WÓŁCZANKA to siara nie.. Musi być zagranicznie

    • 13 7

    • Akurat H&M jest firmą rodem ze Szwecji :)

      Ale wiele Big Starów i Hendersonów to marki faktycznie polskie, chociaż brzmiące jakoś tak nieswojsko.

      • 2 0

  • każdy ma prawo kupowac gdzie chce

    i jak komu pasi ! na zachodzie takich sklepów tez jest od groma i wcale nie z biedy ludzie tam kupują ! nie podoba mi sie jednak to że tak duzo tych sklepów jest na starówce która jednak z czymś innym powinna nam się kojarzyc

    • 11 2

  • MAŁO WIECIE O ŚWIECIE ! W NOWYM YORKU NAJBOGATSI SIE TEZ ZACHWYCAJA CIUCHAMI Z DRUGIEJ REKI ! (3)

    Nawet wielkie gwiazdy chodza po NY i Londynie po ciuchy z drugiej reki ! wiec ci co pisza ze to ''wstyd'' tam kupowac i ze mieszkaja w Paryzu albo w Niemczech malo wiedza o swiecie ! tam po tzw. lumpeksach chodza naprawde bogaci i gwiazdy bo chca miec inne ciuchy niz w sklepie bo ten kto kupuje nowe sklepowe staje sie sztampowy i hipermarketowy ubrany jak wszyscy a gwiazdy chca sie wyrozniac! w tych sklepach jest wiele nowych ciuchow z zagranicznych magazynow gdzie byl nadmiar ubran ktore sie nie sprzedaly ,wiec nie tylko uzywane, buty ecco za 30zl nowe z tamtego sezonu to chyba warto zamiast 700zl.

    • 18 8

    • (1)

      Nie porównuj second handów w NY i Gdańsku, bo to przepaść

      • 3 0

      • W PL masz ten odrzut który najpierw był w NY potem w Anglii następnie w Hiszpani > Francji > Niemczech potem trafia do PL :D przebrane a wy zawsze coś znajdziecie :D oohohoho ma się nosa do ciuszków ;D

        • 2 1

    • hehhhh oszukuj sie dalej........

      tak,do lumpow sie chodzi,bo taka moda...;)
      tak do lumpow sie chodzi,zeby miec niepowtarzalny styl...;)
      tak.........oszukuj sie dalej...;)

      • 3 5

  • Ha ha

    Tak na margłnes+e to ubrana z lumpa musza byc wczesnej prane w specjalnym proszku do odkarzana wec ne ma mowz od przepocenu brudze !!A te nune co take czyste porzadne to co jak smga w cuchach od kolezank to ne preypocone ja wem wasze kolezank se ne poca ne brudza hahahahha aA tak na Margnese to w markowych sklepach po wyprzedazach tak sam szf ws jak ne w jednym łajne pozd

    • 5 5

  • a ja je uwielbiam! (2)

    WOLĘ ISC DO LUMPEKSU I ZNALEŹĆ SOBIE COS ORYGINALNEGO NIŻ BIEGAĆ PO CENTRACH HANDLOWYCH I PŁACIĆ 100 ZŁ ZA KOLOROWĄ SZMATĘ,KTÓRA ANI NIE WYGLĄDA ANI NIE LEŻY FAJNIE, I KTÓRA PO JEDNYM PRANIU ZMIENI SIE W ŻAGIEL NADAJĄCY SIĘ TYLKO DO PIECA.MAM 22 LATA I POTRAFIĘ DOBRAĆ SOBIE UBRANIE I WIERZCIE MI LUB NIE( MAM TO GDZIEŚ), ŻE KAŻDEMU SIE PODOBA CO NOSZĘ A NAWET PYTA GDZIE SIĘ UBIERAM.ZATEM JEŚLI SIE KOMUŚ NIE PODOBA TO WYPAD.

    • 23 7

    • moja koleżanka też się ubiera w lumpach, i ma taki fajny, lekko żulerski styl

      • 1 1

    • i łazisz pozniej w szmatach po kims....juz ja ciebie przywaze w tym radmorze

      • 0 1

  • Byłoby miło, gdyby nie fakt, że świadczy to o nędzy naszego społeczeństwa, które nie baczy nawet na to, że gross rzeczy w (3)

    lumpeksach pochodzi po ludziach, którzy całkiem niedawno odeszli z tego "wspaniałego" świata do krainy oczekiwania na powtorne n Allelujah !

    • 8 6

    • Na powtórne nadejście Jezusa Chrystusa

      ucieło , chyba z braku miejsca.

      • 0 2

    • (1)

      jeszcze mógł ktoś w tym umrzeć i z niego ściągneli fuu, obrzydliwe

      • 4 1

      • Czasami i tak bywa.

        Nie ma co się oszukiwac

        • 0 0

  • Gdyby nie ciucholandy,

    to połowa społeczeństwa chodziłaby z gołym tyłkiem.

    • 26 4

  • (2)

    a gdzie w gdyni dobre?

    • 1 5

    • sieć "szwajcarski" tzw szwajcar np w Gdyni na Kartuskiej. Osobiście gdy tylko mam wolne w dniu dostawy obowiązkowo się stawiam. Kilka razy trafiłam nowiutkie ciuchy h&m, i wielu innym znanych. Tak, nie tknięte, to widać po ciuchu. Poza tym "orydżynalną" torebkę tzw małą czarną DKNY za 34 zł :], między innymi. Jak się wie gdzie to się znajdzie :)

      • 3 2

    • Odziez z importu na Starowiejskiej

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Warsztat muzykoterapeutyczny Opowieści wewnętrznego dziecka

100 zł
warsztaty, spotkanie

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Transformacyjna Podróż w Kolorach Czakr z Anetą Paluszkiewicz

200 zł
warsztaty, spotkanie, joga

Najczęściej czytane