- 1 Apteka wróci do gdyńskiej dzielnicy (75 opinii)
- 2 Nowy rektor GUMed wybrany (99 opinii)
- 3 Co Polacy jedzą na śniadanie? (98 opinii)
- 4 Odwołanie dyrektor pomorskiego NFZ. Minister zadecydowała (14 opinii)
- 5 Insulinooporność: Jak radzić sobie z tą "prawie" chorobą? (48 opinii)
- 6 Na Pomorzu brakuje łóżek internistycznych (57 opinii)
W cyklu "Trójmiejska ulica" portretujemy wszystkich tych, którzy nie pozostają anonimowi w tłumie i są świadomi swojej wizualnej odrębności. Prezentujemy subiektywny przewodnik po ulicach Gdańska, Gdyni i Sopotu. Uwieczniamy twarze przechodniów i obserwujemy ich styl. Pojedyncze zdjęcia układamy w wirtualnej galerii, tworząc mapę gustów, zainteresowań, ulubionych miejsc i wydarzeń. Odpowiadamy na pytania: Czym żyje trójmiejska ulica? Co stanowi dla niej inspirację i pożywkę? Jaką ma barwę i co komunikuje? Do zobaczenia w Trójmieście!
8 grudnia gościłyśmy w Klubie Żak na Bakaliach - największych gdańskich targach mody, designu i młodej sztuki. Impreza jest niezwykła i zasługuje na uznanie. Po pierwsze dlatego, że utrzymała się długo na lokalnym rynku (już 7 edycja), co w przypadku tego rodzaju przedsięwzięć nie jest łatwe. Po drugie jest organizowana z ogromnym rozmachem i gości największą liczbę wystawców.
Podczas grudniowej edycji Bakalii można było kupić oryginalne, przedświąteczne prezenty. Asortyment był niezwykle różnorodny: od zabawek i dziecięcych ubranek, przez odzież, torby - nowe i vintage, biżuterię, bieliznę, buty, naturalne kosmetyki, aż po rowery. Wśród wystawców znalazły się stoiska m.in. takich marek, jak: Anoi, Projekt Mleko, Go2Hell, RISK made in Warsaw, Laboratorium Femi, Oh deer!, Not Anyone, Kombokolor, Korba Design, Lolay Vintage Boutique i wielu, wielu innych. Bakalie stanowią również doskonałą okazję, by przyjrzeć się najnowszym trendom, spotkać fashionistki, blogerów, artystów. Dzisiejsza odsłona to kompilacja różnorodnych stylów, gustów i upodobań.
Sylwia - artystka, sąsiadka-przyjaciółka Tomka, studentka Gdyńskiej Szkoły Filmowej. W kwestii doboru ubrań kieruje się głównie wygodą i kolorem. Lubi styl vintage i retro. Wśród ulubionych miejsc wymienia Klub Żak, Buffet, Orłowo, Wrzeszcz i Stację de Luxe. Ubrana w płaszcz w kolorze khaki (Vero Moda), szare, bawełniane spodnie (Insomnia), buty robione na zamówienie w sklepie obuwniczym przy barze mlecznym we Wrzeszczu, chustę, torebkę z motywem panterki i t-shirt z aplikacją kupiła w "sieciówce" (H&M).
Tomek - artysta, muzyk, sąsiad-przyjaciel Sylwii. Ma skonkretyzowane poczucie estetyki, jego ubiór zależy od nastroju. Interesują go głównie dwa obszary - dźwięk i natura. Ubrany w szary, dwurzędowy płaszcz (TK Maxx), kremowe spodnie z mankietami kupione od Turka w Londynie - własnoręcznie przerobione, skórzane buty ("z trudem kupione w centrum handlowym"), miodowy komin z lumpeksu, szal znaleziony w Parku Oliwskim, turkusowe nauszniki - prezent od Emi.
Beata - projektantka, właścicielka marki misstery.pl. W doborze ubrań kieruje się głównie nastrojem. Lubi łączyć retro z nowoczesnością, często stosuje odważne kolory. Swój styl określa jako eklektyczny. Uwielbia buty i fantazyjne nakrycia głowy. Jej ikonami mody są Vivienne Westwood, Philip Treacy i Alexander McQueen. Lubi kino europejskie i dokument. W Trójmieście poleca Bulaj w Sopocie, TRAFIK Jedzenie & Przyjaciele w Gdyni i Klub Stereo w Sopocie. Ubrana w buty z motywem zebry (Senso), jeansy z zamkami (Killah), czarną bluzkę kupioną na Bakaliach. W stylizacji Beaty szczególnie istotne są dodatki: toczek własnego projektu (misstery.pl), torebka z lumpeksu własnoręcznie przerobiona, zegarek (Nixon), bransoletka (Lilou) i druga imitująca łańcuch, zrobiona na zamówienie u jubilera, pierścionek (Pandora).
Ania - projektant z zawodu i z miłości, właścicielka designcloud. W doborze ubrań kieruje się intuicją, obserwuje otaczającą rzeczywistość i nią się inspiruje. Często doradza innym w zakupach. Interesuje się marketingiem, potencjałem i kreowaniem marki. Wśród inspirujących twórców wymienia Kate Moss, Margielę, szkołę projektantów z Antwerpii, dekonstrukcjonistów, Garetha Pugh. Poza tym interesuje się też designem dziecięcym, aranżacją wnętrz, literaturą i ilustracją mody oraz fotografią. Ubrana w czarne, skórzane kozaki (Topshop), czarny, wełniany płaszcz ze złotymi guzikami (Zara), szary t-shirt z lumpeksu, moherowy sweter (H&M), spodnie ze skóry ekologicznej (VILA). Kolczyk i bransoletka są pamiątką z Włoch, druga bransoletka pochodzi z "sieciówki".
Kasia - studentka malarstwa ASP. W wolnym czasie maluje, biega, prowadzi bloga. W doborze ubrań kieruje się intuicją i nastrojem. Wśród ulubionych miejsc wymienia Cafe Absinthe, Klub Żak, Stocznię i Buffet. Inspiruje ją Monika Brodka. Wszystkie ubrania, które ma na sobie pochodzą z lumpeksu.
O autorze
Agata Brzóska, Gosia Michalak - tropicielki trendów, obserwatorki ciekawych zjawisk w obszarach mody, sztuki i designu.
Opinie (145) ponad 20 zablokowanych
-
2012-12-17 22:25
mega turbo wiocha
ubrać się za klauna i znaleźć się w odpowiednim miejscu
- 6 0
-
2012-12-18 00:25
dlaczego polska wycieczka jest do rozpoznania z daleka np w Berlinie, Wiedniu czy Paryżu ?
Wystarczy rzut oka na strój, fryzurę i buzię i już wiadomo, że nasi.
A dlaczego jak widzę na trójmiejskiej ulicy osoby ok 60tki z super zadbaną (nie podliftowaną, tylko zadbaną) twarzą, pełnym uzębieniem i w nowych na czasie ciuchach to wiem nie słysząc jezyka, ze to nie polski emeryt - i oczywiście 100% trafień. Dlaczego ? A apropos tych "stylizacji" na zdjęciach - powtórzę za poprzednikiem - gdzie szyk i elegancja ? Szyk i elegancja to przede wszystkim WYSOKA JAKOŚĆ tkaniny, widoczna (tak! widoczna) z daleka, no i prosty, czytelny krój oraz faktury materiałów pasujące do siebie i pory roku. Osobiście nie odnajduję tego w powyższych modelach, styl , z szacunkiem, vintage i papuzie połaczenia nie jest, nie był i nigdy na szczęście nie będzie elegancją.- 8 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.