- 1 Apteka wróci do gdyńskiej dzielnicy (54 opinie)
- 2 Nowy rektor GUMed wybrany (97 opinii)
- 3 Co Polacy jedzą na śniadanie? (98 opinii)
- 4 Odwołanie dyrektor pomorskiego NFZ. Minister zadecydowała (14 opinii)
- 5 Na Pomorzu brakuje łóżek internistycznych (57 opinii)
- 6 Krztusiec bije rekordy w kwietniu (125 opinii)
Łukasz Budzisz - jeden z nielicznych polskich gorseciarzy
Gorseciarz to zawód wymarły, prawie wymarły. Łukasz Budzisz - gdynianin - pracuje w tym rzadkim, krawieckim fachu jako jeden z niewielu w kraju. Odwiedziliśmy jego pracownię pod szyldem Bouduar. W trakcie wizyty opowiedział nam o różnych obliczach kobiecości, fantastycznych klientkach z Dubaju oraz mężczyznach zamawiających bieliznę dla swoich partnerek.
Można by zaryzykować stwierdzenie, że Łukasz Budzisz wybrał dla siebie zawód już w wieku 15 lat, gdy po raz pierwszy podejrzał pracę gorseciarza. Od tamtego czasu - mimo tego, że ukończył szkołę fryzjerską - uczył się umierającego, krawieckiego fachu. W pracowniach gorseciarskich pracował w Londynie, Padwie, Istambule i na Cyprze. Gdy wrócił do Polski, założył własną - tu projektuje i samodzielnie wykonuje biustonosze, braletki, majtki, figi, pasy do pończoch, body, halki, gorsety, piżamki i penjuary. Bouduar to bielizna krojona na miarę.
Czytaj także: Gorsety, body, halki: bielizna, która czyni cuda oraz Body, czyli ciało.
Jak tłumaczyła nam kiedyś Beata Bielawska z D-zone, buduar - niewielkie pomieszczenie między sypialnią a salonem, do użytku pani domu - pierwotnie pełniło rolę garderoby czy też pokoju kąpielowego. Głównym jego założeniem było odnalezienie przestrzeni, w której kobiety mogły rozkoszować się ciszą, spokojem, skupić na sobie i rozwijać pasje. Gdyński Bouduar to miejsce poświęcone kobiecej sensualności. Odwiedziliśmy je. Łukasz Budzisz, gorseciarz jedyny w swoim rodzaju, opowiedział nam o swoim zawodzie.
O różnych obliczach kobiecości
- Przychodzą do mnie najróżniejsze kobiety. Takie na przykład, które chcą wyglądać ślicznie - wówczas punktem odniesienia są dla nich billboardy i sesje zdjęciowe z magazynów dla kobiet. Są też takie, które nie boją się wystawać poza kanon piękna - chcą być sobą, niezależnie od tego, jak bardzo są odważne, a nawet jak kiczowate i niesmaczne. Erotyka ma tyle twarzy, ile jest kobiet. Dla jednych sensualne będą pastele, falbany - wszystko to, co niewinne, delikatne, zwiewne, dla innych czarna skóra kontrastująca z jasnym ciałem, podkreślająca jego kształt.
W pracowni spotykam się także z kobietami, których ciała uważane są za niedoskonałe, np. po mastektomii albo pozbawione jędrności. Klasyczne gorseciarstwo daje możliwość każdej kobiecie, w każdym rozmiarze i wieku, założyć bieliznę, która wydobędzie ich piękno.
Bielizna Bouduar szyta jest na miarę, w przenośni i dosłownie - dopasowana jest do ciała i osobowości. Lubię pracować z kobietami, które wiedzą czego chcą. Te, które nie mają świadomości ciała są trudnymi klientkami - wykonanie projektu bielizny jest wówczas bardzo trudne.
Chcę pokazywać różne oblicza kobiecości, dlatego też często organizuje sesje zdjęciowe nie tylko z modelkami, ale też zwykłymi kobietami. Chcę przełamywać kanony tego, co seksowne - nie musi być to chude ciało, blond włosy lub latynoska uroda. Dlatego moja bielizna ma różne oblicza - jest czarna, kolorowa, biała.
O klientkach z Dubaju
- W Istambule uwielbiałem pracować z tamtejszymi kobietami, niektóre przyjeżdżały nawet z Emiratów Arabskich. Co prawda technicznie było to skomplikowane, bo przychodziły do mnie w burkach, do przymiarek ubierały się w leginsy, obcisłą bluzkę zakrywającą ramiona i tak mierzyła je asystentka. Jednak poza tym technicznym aspektem praca z nimi była wzorowa. Dokładnie wiedziały, czego chcą - bieliznę zamawiały taką, jakiej oczekiwali mężowie, a one te oczekiwania bardzo dobrze znały. Nie były to wyszukane wzory, ale zawsze bogato zdobione - koronką, złotą nicią, kamieniami szlachetnymi. Poza tym muzułmanki są dumne ze swoich korpulentnych ciał, o wiele bardziej niż Europejki. Świat arabski w ogóle lubi ciało, jego masę, zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn.
O mężczyznach, którzy zamawiają bieliznę dla swoich partnerek
- Bieliznę zamawiają u mnie także panowie lub wspólnie robią to pary, które w pożyciu próbują nowości. Zdarzyli się klienci w trakcie terapii - bielizna miała być dla nich elementem gry i zabawy, na wprowadzenie którego namawiał ich seksuolog. Panowie kupują czasem swoim żonom w prezencie bon - wizytę w mojej pracowni, a sami podsyłają zdjęcie z bielizną, jaką chcieliby dla swojej partnerki. Taki gest jest o wiele bardziej elegancki od zakupu w sklepie gotowej, niekoniecznie gustownej bielizny.
O tym, po co kobietom bielizna szyta na miarę
- Najczęściej moimi klientami są przyszłe panny młode. Bielizna ślubna to obecnie hit. Modne są suknie koronkowe, tzw. nagie, które wymagają specjalnej bielizny, takiej, która zniknie pod sukienką, a jednocześnie nie pozostawi kobiety z odsłoniętym biustem. Dedykowanej bielizny często wymagają też suknie wieczorowe, z głębokim dekoltem, gołymi plecami - w zwykłych sklepach idealnie dopasowanej do naszej figury oraz konkretnej kreacji nie znajdziemy.
Modna jest także bielizna szyta na specjalne okazje. Ostatnio miałem klientkę, która wybierała się na wakacje - pływali z mężem jachtem pomiędzy tropikalnymi wyspami. Zrobiłem trzy modele stroju kąpielowego - jeden do śniadania, drugi do pływania, trzeci na wieczory, taki, na który narzucić można jedynie coś lekkiego, zwiewnego. Miałem też klientkę, która zamówiła bieliznę na kolację z mężem, którą jedli w Paryżu na Wieży Eiffla - cały komplet upleciony został z cieniutkiego sznureczka, zużyłem przeszło 200 metrów.
Szyję też bieliznę do codziennego użytku - funkcjonalną, a jednak seksowną. Wygodna bielizna nie musi przypominać sztywnej konstrukcji ortopedycznej.
Miejsca
Zobacz także
Opinie (30) ponad 10 zablokowanych
-
2017-03-03 00:07
czy radzi sobie Pan z 70G? (1)
bo modelki (poza jedną) nie mają piersi-takie coś łatwo uszyć...
- 14 1
-
2022-10-15 00:15
Witam.Mam tylko jedno pytanie. Dlaczego w stanikach czy biustonoszach na bokach pod pachami są wszywane jakieś pionowe usztywniacze? Nie rozumiem tego. Żadnej myślę kobiecie to nie pasuje. Uwiera, wygina się poczasie i jest zakałą stanika czy biustonosza. Nie ważne czy tanie czy drogie. Mam wrażenie, że taki stanik czy biustonosz wymyślił ktoś co nie ma pojęcia o jego noszeniu. Zresztą dużo rzeczy jest bardzo niewygodnych. Oczywiście, w każdym wieku są inne potrzeby. Ale już po tylu latach tego wynalazku można wymyślić coś wygodnego i komfortowego. Nie za kolosalną cenę, dla zwykłych ziomali, śmiertelników a nie ma wybieg. Pozdrawiam.
- 0 0
-
2017-03-03 10:26
pozazdroscic choc te na zdjeciach to anorektyczne płaskie dechy
- 4 2
-
2017-03-03 13:39
Na szczuplej to wszystko ladnie wyglada..
- 7 2
-
2017-03-06 10:36
madonna byłaby zachwycona
Dumna jestem z Twojej pracy Łukaszu pozdra wiem
- 1 0
-
2017-03-06 23:36
na cycatki
i to w stylu sado-macho to łatwo ! ciekawe czy dla Pani 50 plus lat, rozmiar ledwie 70 B a nawet A coś eleganckiego, wygodnego pod T shirt by Pan uszył!
- 3 0
-
2022-05-19 18:24
zamówiłem u Łukasza komplet nocny dla żony
co mam więcej powiedzieć - dziękuję! noce stały się jakieś inne ;)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.