• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kobiety są piękne w każdym rozmiarze! Niezwykły pokaz mody w Hotelu Sopot

Ewa Palińska
13 sierpnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Michał Starost wziął sobie do serca wyzwanie rzucone mu przez organizatorów akcji "Aż sobie zazdroszczę". W jego kreacjach zjawiskowo prezentowały się zarówno dorosłe, jak i małe modelki. Michał Starost wziął sobie do serca wyzwanie rzucone mu przez organizatorów akcji "Aż sobie zazdroszczę". W jego kreacjach zjawiskowo prezentowały się zarówno dorosłe, jak i małe modelki.

Dotychczas wielka moda i blask reflektorów były zarezerwowane dla modelek w rozmiarze 34. Organizatorzy akcji "Aż sobie zazdroszczę" postanowili jednak przypomnieć, że kobieta jest piękna w każdym rozmiarze, oddając modowy wybieg we władanie nie tylko zawodowym, ale i debiutującym modelkom, o różnorodnych wymiarach czy typach sylwetki. Wydarzenie, które odbyło się w sobotni wieczór w Hotelu Sopot, połączono ze zbiórką funduszy dla podopiecznych fundacji Rak'n'Roll oraz dla Pomorskiego Centrum Onkologii w Gdyni.



Ze stereotypowym myśleniem na temat kanonów kobiecego piękna Aleksandra Dejewska - inicjatorka akcji "Aż sobie zazdroszczę", walczy od dłuższego czasu. Problem wyidealizowanych wyobrażeń na temat własnej sylwetki zna z autopsji. Sama wygrała walkę z bulimią, dlatego dziś angażuje się w liczne akcje mające na celu zwrócenie uwagi na problem braku akceptacji własnego ciała u kobiet. W ubiegłym roku, dla przykładu, stanęła w centrum Sopotu w samej bieliźnie i opasce na oczach, poddając swoje ciało ocenie przechodniów.

Zobacz też: Nietypowy pokaz w centrum miasta. Półnaga kobieta walczy o akceptację

Sobotnia akcja w Hotelu Sopot stanowiła finał dotychczasowych działań odbywających się pod szyldem "Aż sobie zazdroszczę".
O wydarzeniu informowaliśmy w naszym kalendarzu imprezoraz w cyklu Planuj tydzień

Wydarzenie rozpoczęło się od minirecitalu Anny Marii Wiśniewskiej, która zaprezentowała kilka standardów jazzowych do podkładu z płyty. Po jej występie rozpoczęła się najważniejsza część imprezy - cztery krótkie pokazy mody.

Podczas imprezy zbierano pieniądze dla podopiecznych fundacji Rak'n'Roll oraz dla Pomorskiego Centrum Onkologii w Gdyni. Podczas imprezy zbierano pieniądze dla podopiecznych fundacji Rak'n'Roll oraz dla Pomorskiego Centrum Onkologii w Gdyni.
Wyzwanie, polegające na ubraniu modelek w różnych rozmiarach i o różnych typach sylwetek, organizatorzy akcji rzucili zarówno polskim markom, jak i lokalnym projektantom, m.in. znanemu z programu "Project Runway" i pochodzącemu z Gdyni Patrykowi Wojciechowskiemu. Na wybiegu zobaczyliśmy również kolekcję Made in Poland marki Mohito, która w całości była wyprodukowana w Polsce.

Fenomenalne wrażenie zrobił zwłaszcza (nie tylko na mnie) pokaz przygotowany przez Michała Starosta - organizatorzy, rzucając mu wyzwanie, nie mogli spodziewać się lepszego efektu! Na wybiegu zobaczyliśmy modelki w różnym wieku, o różnych typach sylwetki, w kreacjach podkreślających ich atuty do granic możliwości. Co więcej, kilka modelek wyszło na wybieg z córkami (w wieku od kilku miesięcy do kilku lat), przy czym kreacje małych dam ściśle współgrały z kreacjami mam. Każdy z prezentowanych strojów wydawał się być zaprojektowany, skrojony i uszyty ściśle pod konkretną modelkę, podkreślając wszelkie atuty jej sylwetki. Nie bez znaczenia jest również fakt, że mamy w towarzystwie swoich córek prezentowały się jeszcze bardziej naturalnie i atrakcyjnie.

W programie znalazła się również aukcja charytatywna. Przedmioty, które nie znalazły nabywców, zostaną wystawione na akcję internetową. W programie znalazła się również aukcja charytatywna. Przedmioty, które nie znalazły nabywców, zostaną wystawione na akcję internetową.
Bardzo zainteresowała mnie również prezentacja finałowa, przygotowana przez Bosa Club. Kreacje charakteryzujące się synergią klasyki, współczesności i bieżących trendów we wzornictwie z pewnością przypadną do gustu paniom, które choć lubią ubierać się "na luzie", w pracy muszą stosować się do zasad biznesowego dress code'u.

W programie znalazła się też aukcja charytatywna, z której dochód przeznaczony zostanie dla podopiecznych fundacji Rak'n'Roll oraz dla Pomorskiego Centrum Onkologii w Gdyni. Zainteresowanie licytowanymi przedmiotami nie było jednak zbyt duże, przez co nie wszystkie znalazły nabywców. Te, które nie wzbudziły zainteresowania, zostaną wystawione na aukcję internetową - o szczegółach organizatorzy poinformują na swoim fanpage'u. Wieczór zakończyła prelekcja na temat m. in. zdrowotnych właściwości win, wygłoszona przez Przemysława Andrzeja Gwardzika.

Choć cel był szczytny, a program bogaty i interesujący, realizacja finału akcji "Aż sobie zazdroszczę" pozostawiała wiele do życzenia. Wydarzenie rozpoczęło się z opóźnieniem, panie prowadzące nie najlepiej radziły sobie z konferansjerką, dwukrotnie trzeba było zarządzić przerwę, ponieważ osób odpowiedzialnych za realizację kolejnych punktów programu nie było na sali. Uczestnicy niby nie narzekali (no chyba, że na brak sernika, którego degustację szumnie zapowiadano, a którego blisko połowa zgromadzonych osób nie miała możliwości spróbować, bo zniknął w mgnieniu oka), ale po ostatnim z pokazów mody tłumnie udali się do wyjścia, przez co na wykładzie o winach została tylko garstka. Podziwiam jednak kreatywność i zaangażowanie organizatorów licząc, że kolejne akcje zostaną zorganizowane zgodnie z programem, bez komplikacji i w pełni profesjonalnie.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (93) ponad 20 zablokowanych

  • Jak to wyglądało z backstage (2)

    Narzekanie na konferansjerkę jest wredne, organizatorki nie zajmują się tym zawodowo. Sernika zabrakło... Modelki właściwie nic nie jadły przez cały pokaz, a byłyśmy od 14 do 20 z minutami. Żadna nie dostała wynagrodzenia, poświęciła swój czas na przygotowania i pokaz, często też wspomogła zbiórkę pieniędzy.
    Chyba dziennikarka pomyliła ten pokaz z imprezami organizowanymi za grubą kasę od sponsorów... Równie dobrze mogłaby narzekać, że modelki nie wchodzą w rozmiar 34...
    Mi osobiście zabrakło słowa o modelkach, było to zaplanowane na sam koniec, ale niestety ludzie szybko wyszli. A wśród modelek były osoby bardzo różne, po różnych przejściach, różne profesje, wiele bardzo nie pasowało do stereotypowego obrazu kobiety. Spawaczka - to przecież dla faceta! Całe życie w płaskich butach, bez makijażu. Transpłciowa kobieta - przecież to facet! Były matki z dziećmi, osoby młodsze i starsze, niskie i wysokie. Szczupłe i mające więcej ciała. Każda piękna, na swój własny sposób.

    • 22 5

    • No właśnie dlaczego ludzie wyszli, sami zadajcie sobie to pytanie. Organizatorki ze sceny same mówiły : o kolejny f... up !!! skandal. Brak szacunku dla publiczności. Byłam widziałam i wyszłam.

      • 3 2

    • Na pewno grube miały kanapki upchane w torebce.

      Dużej torebce

      • 3 2

  • Serio? (1)

    Autorka powinna zdecydowanie przemyśleć co pisze. Celem było zebranie kasy i to się udało, jeśli tak trojmiasto.pl stawia sprawę to niech zasponsoruje drugą edycje żeby odbyła się na ergo, poprowadził ją Ibisz a nowe kolekcje pokazali LV czy gucci.
    Albo chociaż sami niech przekażą coś na wsparcie cierpiących z powodu problemów onkologicznych ludzi.
    Rozvzarowujacy poziom dziennikarstwa

    • 8 8

    • Kto to pisał?

      Czy ta opinia należy do organizatorki? Od początku:
      - opóźnienie
      - Błedy gramatyczne i używanie sformułowań "kolejny f... up na liście naszych f... up- jak zwykle" przez prowadzące (co za wstyd przed gośćmi takimi jak Alain Mompert...)
      - na sali nie było osób które były za impreze odpowiedzialne i miały przemawiać. Prowadzące nawet o tym nie wiedziały - to jest dopiero paranoja.
      - opóźnienie poczęstunku.. Przerwa na kawę i ciasto. Brak ciasta tak szumnie zapowiadanego. Przyczyna - Wczorajsza burza i problemy z dojazdem. Skąd to ciasto jechało ze do 18 dnia nastepnego po burzy nie dojechało.
      - Podczas przemówień konferansjerki - jedna z Pań usadzała gości - bardzo głośno dajac spóźnionym wskazówki. Pomimo, że nie miała mikrofonu to słyszałam ją bardziej niż prowadzące
      - Goście wychodzili - to mówi samo za siebie
      - Licytacja?... To chyba było najgorsze. Z tej imprezy jest tyle "smaczków" że tekst Pani Ewy stałby się hitem internetu gdyby ujęła tu chociaż połowę f... UP ÓW. Gdyby dołączyć do tego video to pół Polski by się śmiało. Wymagajmy żeby dziennikarze rozpisywali sie na ochy i achy i ściemniali czytelnikom. Jeśli cel jest szczytny to wolność słowa nie ma prawa bytu?! Każdy ma swoje szczyte cele - nawet rządzacy w Korei. Ale wolność słowa to wolność słowa bez względu jaki jest cel eventu.

      Ostatnia uwaga - myślę że problemem na imprezie nie byli sponsorzy a organizacja. Co zmieni zasponsorwanie imprezy przez portal? Chyba ze pisząc - zasponsorwanie autor miał na mysli podesłanie osoby która dopilnuje by impreza rozpoczęła się na czas a konferansjerki używały słów w prawidłowym kontekście.
      -

      • 3 1

  • Brak dziennikarskiego profesjonalizmu (1)

    Autorka tekstu zamiast skupić sie na faktach - podac nazwiska organizatorów, kwotę zebranego dochodu, wymienić kilka przedmiotów ktore były przeznaczone na licytacje,wymienić przynamniej kilku fundatorów przedmiotów - skupiła sie...na serniku.

    • 19 6

    • Myślę że wyświadczyła przysługę nie podając zebranej kwoty

      • 4 0

  • Promowanie głupoty jest naprawde piekne:)

    • 8 4

  • a jakieś fotki tych kreacji?

    • 6 0

  • (1)

    W pokazie modelkami były kobiety od sylwetek niemal chłopięcych po krąglejsze, normalne dziewczyny z ulicy, koleżanki, żony, mamy, babcie... Nie ma to nic wspólnego z promowaniem otyłości. Prawdę mówiąc większość modelek była bardzo szczupła naturalnie ale nie wychudzonych jak zawodowe modelki. Pokaz miał dwa cele: promowanie RÓŻNORODNOŚCI wśród kobiet i zbiórkę pieniędzy dla chorych, udało się, gratuluję :) Powyższy artykuł jest skupiony natomiast na zupełnie innych rzeczach.

    • 16 2

    • Zawodowe modelki jedzą

      wyglądaj jak aniołek victoria secrets i bądź wychudzona - no nie da się.

      • 0 1

  • Nie widzę na fotach żadnych grubasek (1)

    • 8 1

    • To otworz zalepione smalcem oczy

      • 0 0

  • A ja uważam, że pani redaktor bardzo dobrze napisała.
    Organizacja - porażka na każdym kroku. Modelki fajne, koncept, fajny ale całość bardzo kiepska.

    • 8 3

  • Prawda boli

    Rozumiem, że idea szczytna i super, że takie wydarzenia mają miejsce, ale jeśli organizuje się takie wydarzenie trzeba liczyć się z oceną w każdym z aspektów. Uważam, że artykuł i tak bardzo pozytywny jak na to jak to wyglądało. W tekście nie zabrakło cennych informacji o celu wydarzenia, a czułabym się oszukana gdybym nie przeczytała uczciwej relacji.

    • 4 0

  • Cel może i szczytny, ale organizacja fatalna ! Nie tylko konferansjerka. Na każdym etapie słabo
    Właśnie dlatego ludzie wychodzili . Organizatorki ze sceny same mówiły : o kolejny f... up. skandal !! Brak szacunku dla publiczności.

    • 7 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rola osoby towarzyszącej w porodzie warsztaty dla mamy i taty

warsztaty, konsultacje

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Konferencja "SM i co z tego?"

konferencja

Najczęściej czytane