Joanna Krupa komplementuje najnowszą kolekcję Paprocki&Brzozowski podczas Secret Lashes Fashion Show
To było wielkie modowe i towarzyskie wydarzenie - na Secret Lashes Fashion Show w sopockim Sheratonie bawiło się ponad 500 gości a główną atrakcją imprezy prowadzonej przez Joannę Krupę był pokaz najnowszej kolekcji duetu projektantów Paprocki & Brzozowski.
Na co dzień fasony w stylu mrocznej boho-chic, wieczorem, charakterystyczne dla duetu mieniące się, wąskie koktajlówki - tak widzą kobietę w jesienno - zimowym wydaniu znani polscy projektanci Marcin Paprocki i Mariusz Brzozowski. Kreacje z jedwabiu, wełny, muśliny, kaszmiru i szyfonów wzbudziły prawdziwy zachwyt. Na wybiegu królowała czerń, widać było, że jest to ulubiony kolor projektantów.
- W tej kolekcji zrezygnowaliśmy prawie w ogóle z jasnych kolorów, przede wszystkim z bieli. Oczywiście kolor gdzie niegdzie wprowadzamy, ale tylko po to, by przełamać czarne barwy - mówi Marcin Paprocki. - Nie znaczy to wcale, że jest to kolekcja smutna, raczej elegancka, bo czarny kolor to przecież synonim elegancji. Szczególnie widać to w naszych propozycjach na wieczór. Jest czarno, ale też błyszcząco. Nasze sukienki mienią się, błyszczą. Wygląda to wszystko bardzo efektownie - dodaje Mariusz Brzozowski.
Sukienkami projektantów zachwycona była prowadząca imprezę, modelka Joanna Krupa.
- Dzisiaj wystąpiłam właśnie w sukience zaprojektowanej przez Paprockiego i Brzozowskiego i jestem nią zachwycona. Jest bardzo efektowna, pasuje do mojej osobowości. Mam nadzieję, że będę miała okazję i przyjemność założyć jeszcze niejedną ich kreację. To są znakomici projektanci. Obserwuję polską modę, wspieram i promuję także polskich projektantów za granicą - mówi Joanna Krupa.
Trzeba przyznać, że popularna "Dżoana" faktycznie w sukience od Paprockiego i Brzozowskiego wyglądała zjawiskowo. Modelka podbiła też serca publiczności swobodnie i spontanicznie prowadząc imprezę wykazując się także olbrzymim poczuciem humoru i dystansem do siebie i do swoich językowych lapsusów.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy
