• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak odnaleźć się w lumpeksie? Przewodnik po zakupach z "drugiej ręki"

Emilia Błaszczyk
18 kwietnia 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Ubrania w second handach rozwieszane są zazwyczaj według rodzaju. Takie rowiązanie jest dużo wygodniejsze dla klientów, przeszukiwanie koszy, w których wszystko jest razem, potrafi zniechęcić do zakupów. Ubrania w second handach rozwieszane są zazwyczaj według rodzaju. Takie rowiązanie jest dużo wygodniejsze dla klientów, przeszukiwanie koszy, w których wszystko jest razem, potrafi zniechęcić do zakupów.

Second handy, lumpeksy, szmateksy czy ciucholandy, a coraz częściej "vintage shopy" - do niedawna wyszydzane, teraz kojarzone z tym, że zakupy w takim miejscu mogą być jak wygrany los na loterii. Można tam znaleźć naprawdę wyjątkowe, oryginalne i dobre jakościowo rzeczy, o ile oczywiście wiemy, jakimi zasadami rządzi się świat ubrań z tzw. drugiej ręki i nie damy się oszukać.



Zdarza ci się odwiedzać second handy?

Są wszędzie i zna je każdy - second handy i tak zwane "vintage shopy" to miejsca bardzo specyficzne. Dawniej kojarzone z przykrym zapachem i sklepami dla ubogich osób, dziś bardzo chętnie odwiedzane przez ludzi w różnym wieku i z różnych klas społecznych. Ostatnie lata to również totalna zmiana takich sklepów - świetne lokalizacje, znakomity wystrój, dobrej jakości i elegancko wystawione ubrania.

W jednych kupić można tylko ubrania oraz dodatki i te chyba należą do najpopularniejszych. Istnieje też wiele takich sklepów, gdzie da się znaleźć ogrom innych rzeczy - takich jak meble, płyty, książki czy naczynia. Prawdą jest, że w lumpeksach możemy znaleźć prawdziwe perełki, trzeba jednak wiedzieć, jak szukać, gdzie i kiedy warto wybrać się na takie zakupy.

1. Na znalezienie świetnych rzeczy potrzeba czasu

Planując zakupy w lumpeksach warto zarezerwować sobie trochę więcej czasu. Pośpiech to zły doradca, poza tym zakupy w second handach różnią się od tych, które robimy w centrach handlowych. Te pierwsze wymagają dużo więcej zaangażowania, nie mamy pełnej rozmiarówki ubrań, dlatego poszukiwania konkretnej rzeczy mogą trwać dłużej.

- Do polowania na skarby z second handów przede wszystkim trzeba mieć cierpliwość. Widziałam wiele pięknych i niebanalnych łowów z tzw. drugiej ręki, jednak prawdziwe cuda zdarzają się od czasu do czasu. Robiąc zakupy w lumpeksach, musimy przeznaczyć więcej czasu na poszukiwania, a także pozwolić sobie na odrobinę wyobraźni - podkreśla stylistka Dorota Florek.zobacz na mapie Gdańska
Paulina, wielbicielka second handów, lumpeksy odwiedza średnio dwa razy w miesiącu. Ma swój ulubiony na Chełmie. A że dostawy są tam we wtorki, wybiera się na zakupy w dniu, kiedy sklep oferuje "świeży towar".

- Z reguły, żeby nie tracić zbyt dużo czasu nie mierzenie ubrań, kupuję je na oko, po wielu latach robienia zakupów w lumpeksach jestem w stanie ocenić, czy dana rzecz będzie pasowała. Warto znać swoje wymiary i rodzaj sylwetki, wtedy zakupy stają się zdecydowanie łatwiejsze - mówi Paulina.
2. Budżet - nie daj się ponieść niskim cenom

Kupuj rozsądnie i z głową - to, że możesz kupić ubrania po złotówce, nie znaczy wcale, że ich wszystkich potrzebujesz, a w twojej szafie ląduje kolejna prawie taka sama sukienka czy bluzka. Warto zastanowić się, czy faktycznie potrzebujesz trzech nowych płaszczy. W takich miejscach ceny potrafią też zaskoczyć tym, że wcale takie niskie nie są, bo za używane ubrania ze starych kolekcji sieciówek trzeba czasem zapłacić tyle samo, co za te z metką.

- Wycenione rzeczy często są tańsze od tych na wagę. Towar jest sprowadzany z Anglii, można znaleźć w nim wiele marek, które często się powtarzają - mówi pracownik second handu mieszczącego się na Zaspie.
Dodatkowo warto pamiętać, że w większości second handów istnieje możliwość płatności tylko gotówką, dlatego warto odpowiednio się przygotować. Ciężko jest określić, jaką sumę najlepiej przygotować, wszystko zależy od tego, do jakich lumpeksów zamierzamy się wybrać i czy jest to dzień dostawy. W większości z nich z każdym dniem ceny maleją, w dniu dostawy są najwyższe.

- Mamy swoich stałych klientów, którzy do nas wracają, wiemy z reguły, czego szukają i jaki mają gust, ale zawsze też pojawia się ktoś nowy. Dostawy są w piątki, w tym dniu już przed otwarciem sklepu tworzy się ogromna kolejka. Zaraz po otwarciu wygląda to tak, jakby zakupy były pewnego rodzaju wyścigiem, klienci potrafią przedzierać się przez tłum i zabierać do przymierzalni naprawdę spore ilości ubrań. Nie zawsze mamy możliwość odłożenia rzeczy, dlatego warto być przygotowanym i mieć przy sobie gotówkę. Zdarzały się sytuacje, w których klienci nie wracali po odłożone rzeczy, a nam zależy na sprzedaży - podkreśla.

  • Warto wybierać neutralne kolory, ponieważ są uniwersalne i łatwiej połączymy je z pozostałymi ubraniami, które mamy.
  • Biała klasyczna koszula, jeansy o kroju boyfriend jeans, skórzany pasek, torebka - całość wyszukana w second handach.
  • Czarna sukienka marki Asos. W tym sezonie możemy ciekawe urozmacić stylizację, dodając t-shirt założony pod sukienkę.
  • Trencz w kolorze beżu w sportowej stylizacji.
  • Skórzany pasek marki Hugo Boss.
  • Bluzka w kwiaty marki H&M.
  • W second handach możemy znaleźć także nowe buty. Botki z odkrytą piętą to model, który możemy nosić w okresie przejściowym.
  • Kwiaty to wzór, który pojawia się na ubraniach w kolekcjach wiosenno-letnich. W lumpeksach znajdziecie wiele kwiecistych sukienek o różnej długości. Warto mieć przynajmniej jedną w szafie.
  • Szorty przerobione z długich jeansowych spodni marki Levi's.
  • Koszula w paski to dobry zakup, możemy ją nosić w wersji eleganckiej, jak i mniej formalnej. Beżowa spódnica i koszula zostały kupione w lumpeksie.
3. Gdzie szukać, żeby dobrze trafić

Przed zakupami warto sprawdzić, w jakie miejsca najlepiej się wybrać. Lumpeksów w Trójmieście jest bardzo dużo, od tych najmniejszych po takie, w których będziemy potrzebować sporo czasu, aby móc przejrzeć cały asortyment. W sklepach, w których jest mało klientów jest dużo większa szansa na znalezienie prawdziwych perełek za niewielką cenę.

- Bardzo lubię lumpeksy za to, że mogę w nich znaleźć rzeczy, które były modne kilka, a nawet kilkanaście lat temu, a wiadomo, że moda powraca i trendy krążą wokół tego, co już było, przybierając tylko inną formę - mówi Magda, miłośniczka lumpeksów.
Niektórzy wybierają miejsca, gdzie rzeczy są rozwieszone na wieszakach i posegregowane, nie lubią przewracać w skrzyniach czy koszach.

- Z doświadczenia wiem, że najlepiej jest robić zakupy w niewielkich lumpeksach, w których osoba prowadząca nie do końca orientuje się w markach, a rzeczy wyceniane są jedynie według tego, w jakim są stanie. W tego typu sklepach potrafię znaleźć ubrania światowych marek, za które w regularnej cenie musiałabym bardzo dużo zapłacić, a przez niewiedzę osób sprzedających mogę nabyć taką rzecz za grosze. Udało mi się nawet kupić ciuch od Evy Minge, kurtkę legendarnej firmy Levi's i wiele innych ciekawych rzeczy. Moim zdaniem prowadząc second hand warto znać marki, orientować się, na czym można zarobić. To, że dana rzecz jest nowa i ma metkę, nie oznacza, że jest lepsza i bardziej wartościowa - tłumaczy Magda .
  • Sweter ozdobiony frędzlami marki H&M.
  • Jeśli natraficie na spódnicę większą o rozmiar, dwa niż zawyczaj nosicie, możecie spiąć ją w pasie paskiem. Dzięki temu podkreślicie talię.
  • Jeśli znajdziecie fajną marynarkę, która jest na was nieco za duża, nie rezygnujcie z niej. Krój oversize jest nadal modny, a dodając pasek podkreślicie talię.
  • Warto rozglądać się również za dodatkami, skórzana torebka to inwestycja na lata.
  • Czarny, klasyczny dobrej jakości golf to kolejna rzecz, którą warto mieć w szafie.
  • W tej stylizacji bluzka, eleganckie szorty, torebka i pasek pochodzą z second handu.
  • Ciucholandy są idealnym miejscem do wyszukiwania oryginalnych ubrań. Ta sukienka jest nie tylko ciekawa, ale i dobra gatunkowo.
4. Przemyślana decyzja

Nie wchodź do second handu i nie rzucaj się nie pierwsze lepsze ubranie. Zakupy w lumpeksach bardzo często kończą się tym, że przychodzimy do domu z masą niepotrzebnych ubrań, które w rezultacie potem zalegają w naszej szafie. Działamy pod wpływem chwili, kierujemy się niską ceną i wiemy, że możemy pozwolić sobie na więcej. Obejrzyj wszystko, a wybraną rzecz zbadaj dokładnie - czy nie ma dziurek albo plam, czy na pewno jest na ciebie dobra, a cena jest adekwatna do jakości i marki.

- Na początku odwiedzania second handów kupowałam dużo więcej rzeczy, których w efekcie końcowym nie nosiłam. Dziś kupuję bardziej świadomie - mówi Paulina.
Nie oznacza to, że nie warto dawać tym rzeczom drugiej szansy. Czasem z pozoru dziwna koszulka może pasować do czegoś, co od lat mamy w swojej szafie. Zwracaj uwagę na materiały - bo nie ma co kupować kota w worku. Nawet nowy sweter z metkami może szybko stracić na wartości. Te wykonane z wełny, moheru, angory czy merynosów bardziej się opłaca kupić niż te z akrylu, które po jednym praniu mogą się rozciągnąć, a po paru - rozlecieć.

- Często oddaję ubrania do krawcowej lub staram się przerobić je sama. Bardziej opłaci mi się ponieść dodatkowy koszt przerobienia danej rzeczy, która jest bardzo dobra gatunkowo, niż kupować w sieciówkach. Ubrania z sieciówek często są nie tylko jest droższe, ale również szybciej się niszczą. Poza tym mam wrażenie, że sklepy oferują bardzo podobną kolekcję. Lumpeksy pozwalają na większą kreatywność. Moja prawdziwa perełka, z której jestem dumna, to płaszcz Marca Jacobsa w kolorze musztardowym, który kupiłam za 10 zł. Jest bardzo uniwersalny, noszę go również jako sukienkę - dodaje Paulina.
Dorota Florek, stylistka, podkreśla, że :

- Bardzo często ubrania czy dodatki znalezione w second handach nabierają prawdziwie oryginalnego charakteru, gdy pokusimy się o drobne przeróbki lub będziemy je nosić w niesztampowy sposób. W porównaniu z sieciówkami, które bazują na aktualnych trendach i lekko rozleniwiają naszą kreatywność, w second handach mamy szerokie pole do popisu. Jeśli nie trzymamy się kurczowo planu czy listy zakupów, w lumpeksach możemy sobie pozwolić na odrobinę spontaniczności - przekonuje.

Miejsca

Opinie (86) 3 zablokowane

  • Po kimś mam nosić??? (3)

    • 13 22

    • buhahaha a co w sklepie dzbanie z folii ci podaja do przymierzenia???xD....ogarnij sie locho

      • 0 0

    • Możesz wyprać.

      • 0 1

    • Po sobie noś.

      • 4 5

  • W życiu, nigdy ! (9)

    Przenigdy nie włożę na siebie używanych przez nie wiadomo kogo rzeczy !!

    • 10 49

    • terrorhawk

      dzbanie a jak przymierzasz w sieciówce to co kurka tego nikt wczesniej nie przymierzał z folii ci pajacu podaja do przymierzenia

      • 0 0

    • (4)

      Ale 15 letnim autem z wypierdzianym fotelem po "starym Niemcu" jeździsz ;)
      Albo siadasz na siedzeniach w komunikacji miejskiej ;)

      • 34 7

      • Dokładnie i można jeszcze nabawić się owsicy w tych komunikacjach miejskich. Bo skąd wiesz kto siedział przed tobą d*pą.

        • 1 0

      • (1)

        Każdy mierzy własną miarką. Wyobraź sobie, że są ludzie którzy kupują auta nowe, w salonie.

        • 3 3

        • Tak, zapomniałem, na tym portalu wszyscy zarabiają po 10 000 +, kupują mieszkania za gotówkę i auta z salonu ;)
          Chyba, że temat jest o płacy minimalnej :D

          • 5 1

      • Nie

        I tu się mylisz - ani to, ani to.

        • 5 3

    • i dobrze
      będzie więcej dla innych

      • 2 1

    • A ubrania ze sklepu mierzone przez setki osób nosisz, tez nie wiadomo kto to przymierzal.

      • 4 1

    • jesteś pewna że nigdy..

      W obozach koncentracyjnych było sporo kobiet z wyższych sfer,które też pewnie nie wyobrażały sobie że będą chodzić w ubraniach po kimś.Nigdy nie mów nigdy.Oczywiście nie życzę ani Tobie ani sobie ani nikomu takiej sytuacji.

      • 1 1

  • Ceny (4)

    Cześć Moim zdaniem, takie powinny być ceny ciuchów, aby było na nie stać każdego.
    Lumpeksy dają właśnie taką możliwość każdemu. Dlaczego mam płacić za koszulkę z sieciowki 60 PLN - przy sr3dnich zarobkach to jest b.dużo Proszę również spojrzeć na cenę tej koszulki w , czyli 15 I takie ceny powinny być w pl, czyli 15 PLN za zwykła koszulke

    • 43 3

    • (2)

      NO Tak , Ale W sieciowce TeŻ kupisz koszule za 15 zł :-)

      • 2 0

      • (1)

        Masz rację, kupisz - ale na wyprzedaży.
        Głównie chodzi mi tutaj o koszulki męskie, które są droższe od damskich.
        Koszulki to nie jest jedyna rzecz, np jeansy za 120 PLN (a jakość taka, że po kilku miesiącach przecieraja się w kroku).

        • 0 0

        • 2k2

          Przecierają się bo jesteś gruby, proste.

          • 0 0

    • Sorry, tekst zniknął, chodziło o cenę w euro, czyli 15 za koszulkę I takie ceny powinny być w pl, czyli 15 PLN za zwykła koszulke

      • 11 0

  • rzygam (3)

    jak można ubrać na siebie szmaty które wcześniej ktoś nosił?!?!?!?!?!

    • 4 25

    • Nikt ci nie karze od razu ubierać . Możesz jeszcze wyprać przed ubraniem. Buraku.

      • 0 0

    • A, skąd wiesz czy nowe rzeczy które kupujesz przed tobą nie przymierzał (1)

      przepocony dresiarz

      • 7 1

      • Ale w takich miejscach są przecież też nowe , A nie tylko zlużyte ,

        Wiele razy kupiłem tam nowe i TO z metkami i były tanie

        • 1 0

  • (7)

    Gdyby nie lumpeksy...to bym chyba musiała chodzić goła...czy naga?

    • 6 2

    • (1)

      Mówi się naga

      • 0 0

      • Dziękuję...zapamiętam;)

        • 0 0

    • ale wówczas znalazłby się ktoś (3)

      kto by Cię ubrał...

      • 7 0

      • (2)

        No nie wiem czy znalazł by się chętny...jestem za gruba:)

        • 6 3

        • (1)

          No to jakiś grubas ;)
          Faceci tez są grubi.

          • 3 0

          • Owszem są...lecz wolą szczuplejsze kobiety...lub dziewczyny;)

            • 0 1

    • Aż tak?

      • 3 0

  • kupuje (1)

    Dla odmiany ubieram siebie i mamę w lumpeksach z prostej przyczyny nie stać nas na nowe ubrania. Kupujemy zarówno odzież jak i buty ( spray przeciwgrzybiczny się sprawdza) , bieliznę również kupujemy. Widać jestem w mniejszości, zdrowa, uśmiechnięta z modnym szalem.

    • 9 2

    • Długo zdrowa nie będziesz, w końcu złapiesz grzybicę, ze sprayem lub bez.

      • 1 2

  • w lumpie lepsza jakoś niż w sklepie polecam lumpeks na morskiej obok kauflandu w ponidziałki (2)

    • 2 2

    • (1)

      Ładnie się zapromowałaś....przestań już bo tam same gó.....o a nie ciuchy.Chyba że dla okolicznych meneli z grabowka to rarytas,szmaty z lat 70-80tych

      • 5 0

      • Jak z 80-tych to muszę wpaść, bo właśnie ta moda wróciła :)

        • 0 0

  • Będą zwolennicy i przeciwnicy. (2)

    Ja natomiast powiem tylko tyle, że w moim życiu były momenty gorsze (czasy liceum i początek studiów), teraz są lepsze. Gdy nie mogłem sobie pozwolić na zakupy za duże sumy, zdarzało mi się chodzić do lumpeksów, bo za niewielką kwotę byłem w stanie znaleźć rzeczy dobrej jakości. Fakt jest natomiast taki, że nie były to najtańsze lumpeksy, tylko sklepy z używaną odzieżą "z zachodu" i wybierałem rzeczy z wieszaków a nie z koszy, bo w koszach były rzeczy "słabe".

    Ciekawostka jest taka, że jedną z koszulek t-shirt z lumpeksu nosiłem bardzo intensywnie przez 10 lat i nie straciła koloru ani nie powykręcała się i dopiero przetarty kołnierzyk i remont mieszkania tą koszulkę wykończyły. Moja żona kupiła natomiast ostatnio jakąś bluzkę w jednym ze sklepów lpp i po jednym praniu bluzka się skręciła i skróciła, z kolei mój t-shirt z Reserved po 5 praniu nie nadawał się do użytku bo puściły szwy...

    Z drugiej strony w 2008 roku kupiłem w Niemczech koszulę w sklepie na wyprzedaży i po 9 latach dalej noszę ją do pracy (ostatnio używana każdego tygodnia 1 raz i prana co tydzień) i również się nie zdefasonowała, nie straciła koloru i nie poprzecierała się!

    Koszula z reserved z kolei po kilku praniach tak się ściągnęła, że z trudem ją zapinam. W przeliczeniu kosztowała podobną kwotę (co prawda nie przeceniona). Tak więc w reserved już nie kupuję bo nie warto a w lumpeksach już nie muszę ale za cenę bluzki czy koszuli w lpp można znaleźć coś naprawdę lepszego w lumpeksach.

    • 22 2

    • Kupuj w dobrych sieciówkach, a nie w LPP. Ja nie mam takich problemów.

      • 0 0

    • Ciuchy z sieciówek w większości to tandeta. Po jednym praniu na śmietnik.

      • 7 1

  • Polak jest cwany i nie będzie kupował nowego jak po wyjściu ze sklepu natychmiast traci ponad połowę na wartości. (1)

    To się tyczy wszystkiego. Nawet zagraniczne dyskonty się dostosowały do polakówow i rzucają nowe ubrania w kosze żeby polak mógł sobie poprzebierać i poczuć się jak w lumpeksie.
    Salony samochodowe to samo stosują sprzedając nowe samochody z przysalonowego komisu. Niektóre są nawet celowo po poprawkach blacharskich żeby atrakcyjniej wyglądały.

    • 6 11

    • Spodnie to nie inwestycja, zeby traciły jakąkolwiek wartość po wyjściu ze sklepu.

      • 0 1

  • (1)

    Dżinsy najczęściej markowe kupuje po kilkanaście złotych w lumpeksie. Wszystkie te sieciowe sklepy z tandetą za śmieszne pieniądze niech żerują na naiwniakach.

    • 26 10

    • Ja markowe rzeczy kupuje na wyprzedażach. NOWE.

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Konferencja "SM i co z tego?"

konferencja

III Ogólnapolska Konferencja Samoświadomość i komunikAACja a TZW. zachowania trudne

konferencja

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

badania

Najczęściej czytane