Ile razy, oglądając stare fotografie, łapiemy się za głowę, nie wierząc w to, co widzimy? Ich czas się skończył, a teraz stają się tylko zabawnym wspomnieniem. Ale czy nie popełniliśmy błędu, zapominając o nich? Przypomnijmy sobie, z czym się pożegnaliśmy, a co było na topie kilkanaście lat temu. Ile z tych rzeczy pamiętacie, a ile z nich wraca już teraz, albo wróci w niedalekiej przyszłości?
tak, teraz już nie ma takiego kiczu
35%
trudno powiedzieć, to zależy od osobistych preferencji
43%
nie, wtedy też mi się podobała
22%
Dziwne stroje Trudno nie rozpocząć tej sentymentalnej wędrówki po minionych czasach, od akcentu modowego. Stroje przechodniów na ulicach bądź celebrytów znacznie się różnią od tych przesadnie błyszczących, jaskrawych, które były chętnie noszone kilkanaście lat temu. Pamiętacie srebrne kozaczki
Dody, ubrane do krótkiej, różowej sukieneczki? Na szczęście to już za nami...
Zobacz także:
Co zniknęło z ulic Trójmiasta?Oprócz tego, możemy sobie przypomnieć spodnie z tatuażami na biodrach, z paskami po bokach, bądź łańcuchami przy kieszeniach... Przez pewien okres młodzież zachwycała się arafatkami, chustami, które miały doczepiane włosy bądź nachalnie podpisywanymi trampkami. Pomysłom nie było końca...
Wąsy sumiaste już tylko na sarmackich obrazachWedle przeprowadzanych ostatnio rankingów najseksowniejsi mężczyźni to ci, którzy są posiadaczami choćby delikatnego zarostu. Kilkanaście lat temu na topie były również męskie wąsy. A na ulicach nie brakowało mężczyzn, którzy - jak słynny detektyw Herkules Poirot - szczególnie dbali na co dzień o zarost zdobiący ich górną wargę.
Dziś moda na wąsy przeminęła. Lecz czy zupełnie? Spostrzegawczy wiedzą, że w listopadzie powraca na nowo, gdy specjalnym wąsem zostają przyozdobione m.in. pociągi, autobusy bądź trolejbusy, zaś celebryci chętnie wrzucają na swoje profile społecznościowe zdjęcia z wąsami. Jest to związane z akcją
Movember, która ma przekonać mężczyzn do samobadania jąder.
Czytaj więcej:
Akcja "Movember": wąsy przypominają o badaniach profilaktycznych.
Nadmierna opaleniznaJeszcze kilka lat temu uważaliśmy, że ciemna opalenizna jest nieodłącznym elementem dobrze spędzonego urlopu. Długie godziny na słońcu, oblegane solaria, czy nadmierna ilość samoopalacza były na porządku dziennym. Do tego dochodził widoczny i zbyt ciemny podkład na twarzach kobiet. Pamiętacie to? Dziś u wielu z nas te wspomnienia przywołują śmiech.
Obecnie moda "na raka skóry" przemija. W dużym stopniu jest to związane z naszą coraz większą świadomością na ten temat. Wiemy, ile szkód może spowodować nadmierne opalanie: trwałe przebarwienia bądź przedwczesne starzenie się skóry. Może również przyczynić się do powstania zmian, które z czasem mogą przekształcić się w
czerniaka. Dlatego nadmierne plażowanie i chemiczne samoopalacze idą w kąt, a my czerpiemy z uroków słońca z umiarem. Zaś jasna skóra, którą my, Słowianie, jesteśmy przeważnie obdarzeni, podoba nam się coraz bardziej.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy